Otóż magia tego miejsca polega na tym, że jest tam przestrzeń, cisza i natura.
Ludzi jest mało, samochodów jeszcze mniej, zanieczyszczeń wcale, kurortów brak. Najpiękniejsza z list nieobecności. Są za to jeziora, wulkany, gorące źródła i setki wodospadów. Różnorodność roślin, zwierząt i ptaków pozwoliłaby na spisanie kilku encyklopedii przyrodniczych. W przybrzeżnych wodach pływają kaszaloty, dziesiątki gatunków delfinów i wielorybów.
Rozległy horyzont, przyjaźnie nastawieni ludzie, cała paleta zieleni, błękitów i bieli. Coś jakby czas się zatrzymał. Nasuwa się stwierdzenie, że tam diabeł mówi dobranoc, ale prawdę mówiąc, tak raczej wyobrażałabym sobie niebo.
Tak, są jeszcze nierozdeptane skrawki Ziemi w XXI wieku. Przystań do podładowania akumulatorów i złapania dystansu.
























































